Planując wyjazd do przepięknej Krainy Tysiąca Jezior warto ją sobie wcześniej zaplanować. Niektórzy ludzie lubią poczuć ten dreszczyk emocji jadąc na wakacje w ciemno, jednak mój wyjazd z rodziną w roku 2012 na Mazury był w pełni przemyślany i pozbawiony jakiegokolwiek ryzyka. Wybierając apartament kierowaliśmy się kilkoma zasadami. Pierwszym z nich była atrakcyjna cena, gdyż za tygodniowy pobyt dla czterech osób na Mazurach nie chcieliśmy zapłacić więcej niż 1000 złotych. Kryterium te nie spełniały wszystkie apartamenty, przede wszystkim te bardziej ekskluzywne położone w bardziej popularnych kurortach, takich jak Mikołajki lub Mrągowo.
Szukając apartamentu nad jeziorem Mazury bardzo istotną kwestią była odległość budynku do jeziora. Nie chcieliśmy bowiem dziennie pokonywać pieszo kilku kilometrów w celu przedostania się z apartamentu nad wodę. Po kilkugodzinnych poszukiwaniach w Internecie i kilkunastu wykonanych telefonach naszą uwagę przykuł zespół apartamentów pod nazwą „Mazurski Las”, położony na obrzeżach miejscowości Ruciane-Nida. Miejsce te oferowało szereg atrakcji turystycznych niezbędnych do aktywnego jak i pasywnego wypoczynku.
W okolicy apartamentu w tym mazurskim kurorcie mogliśmy znaleźć między innymi szkołę jeździecką dla początkujących jak i zaawansowanych, co było istotne z punktu widzenia moich obu córek, gdyż uwielbiają konie. Do jeziora Nidzickiego mieliśmy około 50 metrów, więc to również spełniało nasze wymagania. Przed naszym budynkiem znajdowały się także boiska do siatkówki plażowej oraz kąpielisko ze stałym nadzorem ratownika. Mieliśmy pewność, że nasze pociechy są pod czujnym okiem goprowca. Oprócz atrakcji aktywnych na miejscu w okolicy roiło się także od miejsc wartych zobaczenia. W niedalekiej odległości od miasta znajdowały się Zamek gotycki w Rynie oraz Klasztor Staroobrzedowców w Wojnowie, które zaskoczyły nas swoim majestatem. Ruciane-nida oferowała również ciekawe wydarzenia kulturowe i rozrywkowe. Wybór tego apartamentu nad mazurskim jeziorem był strzałem w dziesiątkę.